„Toksyczna 20”: Poznaj składniki, których nigdy nie użyłby zielony chemik kosmetyczny

Słyszałeś o „brudnym tuzinie”, ale co powiesz na „toksyczną dwudziestkę”? Jeśli chodzi o nasze produkty kosmetyczne, może się wydawać, że lista składników, których należy unikać, wydłuża się z minuty na minutę, ale dzieje się tak tylko dlatego, że zarówno eksperci, jak i konsumenci zdają sobie sprawę z wpływu etykiet składników.

W ten sposób Yashi Shrestha wie, że dobrze wykonuje swoją pracę. Jako naukowiec i chemik zajmujący się zielonymi kosmetykami, odpowiedzialny za sklep z czystą kosmetyką NakedPoppy, zbudowała swoją karierę, zwracając uwagę na toksyczne składniki, które nie wyrządzają żadnej korzyści naszemu ciału ani planecie. „Badanie przeprowadzone przez EWG pokazuje, że kobieta codziennie stosuje około 168 różnych chemikaliów” - mówi. „Narażenie to narasta w czasie, dlatego ważne jest, aby ludzie wybierali produkty, które są czystsze i lepsze dla naszego zdrowia”.

Poznaj eksperta

Yashi Shrestha jest naukowcem i chemikiem zajmującym się zielonymi kosmetykami, stojącymi za sklepem z czystym kosmetykiem NakedPoppy. Jest ekspertem w dziedzinie toksycznych składników kosmetycznych.

Dzięki wolno rozwijającej się branży i przestarzałym przepisom jest to często żmudna walka. „Niestety, kosmetyki i produkty do pielęgnacji ciała podlegają niewielkiemu nadzorowi rządu, co oznacza, że ​​wiele produktów oraz składniki używane w dzisiejszych produktach kosmetycznych nie są dobrze regulowane” - wyjaśnia. Jest to głęboko problematyczne, biorąc pod uwagę fakt, że wiele powszechnie używanych składników jest powiązanych z problemami zdrowotnymi - ostatecznie pozostawiając konsumentowi odpowiedzialność za to, aby wiedział, co jest dla zdrowia, a co nie. (A jeśli kiedykolwiek próbowałeś rozróżnić siedmiosylabowe substancje chemiczne na etykiecie składników, wiesz, że nie jest to łatwe zadanie).

Dobre wieści? „Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi wpływu niektórych składników na środowisko, a czyste piękno ewoluuje, aby mieć lepszy wgląd w łańcuch dostaw i źródła składników” - mówi Shrestha. To trend kosmetyczny, z którym zdecydowanie możemy się opóźnić - a tymczasem potraktuj to jako ostateczną ściągawkę dotyczącą składników, których należy unikać.

Dodaj poniższe zakładki do zakładek na kolejny bieg piękności - możesz nam podziękować później.

Poznaj „Toxic 20”:

Formaldehyd. Pomimo dziesięcioleci badań, które klasyfikują formaldehyd jako znany czynnik rakotwórczy, nadal jest on dość powszechnym składnikiem produktów do prostowania włosów, lakierów do paznokci, kleju do rzęs i wielu innych kosmetyków. Na szczęście niektórzy sprzedawcy detaliczni (w tym Whole Foods, CVS i Target) zaczynają blokować sprzedaż produktów zawierających formaldehyd.

Ale jest haczyk. „Chociaż formaldehyd stał się dobrze znanym toksycznym składnikiem, którego należy unikać w produktach kosmetycznych, wielu nie wie o mniej znanych składnikach, które uwalniają formaldehyd, który jest obecnie formułowany w kosmetykach” - mówi Shrestha. Innymi słowy, chociaż jest mało prawdopodobne, że zobaczysz słowo „formaldehyd” na etykiecie składnika, może ono kryć się za inną nazwą.

Uwalniacze formaldehydu. „Bronopol, DMDM ​​hydantoina, diazolidynylomocznik, imidazolidynylomocznik i quaternium-15 to kosmetyczne środki konserwujące, które powoli tworzą formaldehyd” - mówi Shrestha. Innymi słowy, omijaj, jeśli możesz.

Zapachy syntetyczne. Uwaga: kiedy etykieta składnika po prostu mówi „zapach” lub „perfumy”, często jest to ogólny termin obejmujący setki chemikaliów, których marki nie muszą ujawniać. (To sprawia, że ​​jest to o wiele trudniejsze do ujawnienia). rozeznać, co jest niebezpieczne, a co nie).

Ftalany. Jedna taka podstępna mieszanka kryjąca się pod parasolem „zapachu”? To byłyby ftalany, które są czasami używane, aby pomóc perfumom przyklejać się do skóry, a także klej do rzęs i lakier do paznokci. To zła wiadomość, ponieważ wykazano, że ftalany są dość istotnymi substancjami zaburzającymi gospodarkę hormonalną - w niektórych przypadkach ułatwiają wczesne dojrzewanie u dziewcząt i chłopców oraz zmniejszają liczbę plemników u mężczyzn. Och, czy wspominaliśmy, że są również szkodliwe dla środowiska ? EWG donosi, że niektórzy detaliści zaczęli blokować produkty zawierające ftalany ze swoich półek, ale nadal zalecamy zdrową dawkę sceptycyzmu, jeśli chodzi o dodawany zapach.

Parabeny. „Butyl, propyl i etyloparabeny są powiązane z zaburzeniami hormonalnymi”, zauważa Shrestha. Są to konserwanty, które można znaleźć w różnych białych kosmetykach - dlatego wiele marek środków czyszczących podjęło inicjatywę nadania swoim produktom etykiet „paraben”. darmowy." Parabeny są prawdopodobnie najbardziej znanym składnikiem, którego należy unikać ze względu na artykuł badawczy z 2004 roku, w którym pojawiły się ślady parabenów w próbkach tkanek raka piersi. Zgodnie z przepisami UE i FDA, parabeny w ich obecnej postaci są oficjalnie uważane za bezpieczne dla stosowania, ponieważ produkty kosmetyczne wykorzystują tylko bardzo małe stężenie tych składników w swoich formułach (do około 0,4 procent, chociaż pomiary różnią się dla każdego parabenu). Jednak mówimy lepiej bezpiecznie niż przepraszać. (Możesz przeczytać więcej o parabenach tutaj.)

Olej mineralny. Zapisz to w kategorii „składniki, które wydają się całkowicie nieszkodliwe”. Ale chociaż olej mineralny jest powszechnym dodatkiem do błyszczyka, korektora, cieni do oczu, środków czyszczących SPF i balsamów, to w rzeczywistości jest dość niepewny z punktu widzenia zdrowia i środowiska. Jako produkt uboczny petroletum, olej mineralny (zwany również parafinowym podstępem!) Może zawierać rakotwórcze zanieczyszczenia.

Glikol polietylenowy (PEG). Z podobnej uwagi: glikol polietylenowy, „glikol propylenowy (PG) i glikol butylenowy (BG) mogą potencjalnie pochodzić z ropy naftowej i działać drażniąco na skórę” - mówi Shrestha. Są to zagęszczacze chemiczne i czasami można je znaleźć w produktach na bazie kremu.

Siloksany. Związki te, znane również jako silikony cykliczne, znajdują się w różnych produktach kosmetycznych i do pielęgnacji skóry, ale nie są one dobre dla środowiska i są również powiązane z zaburzeniami endokrynologicznymi (z drugiej strony dimetikon jest uważane za bezpieczniejsze, gdy są używane oszczędnie).

Triclosan. Ten składnik przeciwdrobnoustrojowy (często występujący w środkach do dezynfekcji rąk i mydłach przeciwbakteryjnych) został powiązany z tak znaczącym wpływem na tarczycę i hormony rozrodcze, że jest zakazany w kilku krajach. Stany Zjednoczone wprowadziły zakaz stosowania mydła antyseptycznego, ale może nadal pojawiać się w dezodorancie, płynie do płukania ust, kremie do golenia i paście do zębów, twierdzi EWG.

Etanoloaminy. Chociaż te związki (które są emulgatorami występującymi w podkładach, tuszach do rzęs i produktach do pielęgnacji skóry) są technicznie klasyfikowane przez EWG jako bezpieczne do użytku kosmetycznego, wykazano również, że są alergenami - o czym należy pamiętać, jeśli masz wrażliwość na niektóre składniki Mogą być wymienione jako monoetanoloamina (MEA), dietanoloamina (DEA) lub trietanoloamina (TEA).

Oksybenzon. „Ten dobrze znany środek zaburzający gospodarkę hormonalną można znaleźć w wielu produktach do pielęgnacji skóry, które zawierają filtry przeciwsłoneczne, w tym w balsamach, balsamach do ust, środkach czyszczących, zapachach, a nawet produktach dla dzieci” - mówi Shrestha. Yikes.

Oktinoksat. Początkowo uważano, że ten powszechny składnik ochrony przeciwsłonecznej jest szkodliwy dla raf koralowych i chociaż ostatnio mogło to zostać udowodnione fałszywie, nadal jest nieco drażniący dla wrażliwej skóry.

Homosalat. „To kolejna substancja chemiczna powszechnie stosowana w produktach przeciwsłonecznych jako pochłaniacz promieniowania UV” - mówi Shrestha. Podczas gdy przepisy zaczynają rosnąć do oktinoksatu i oksybenzonu, homosalat jest nadal dość powszechnie stosowany. Przeczytaj swoje etykiety!

Toluen. Ta substancja chemiczna (znana również pod nazwą butylowanego hydroksytoluenu lub BHT) jest poważna: jest związana z toksycznością mózgu i może być szczególnie niebezpieczna w czasie ciąży. Chociaż jest zakazana w UE i Azji Południowo-Wschodniej (jak a także u kilku sprzedawców detalicznych w USA), nadal można go znaleźć lakiery do paznokci, preparaty do pielęgnacji paznokci i farby do włosów.

Talk. Chociaż proszek talkowy (często stosowany jako środek wygładzający w makijażu mineralnym) jest ogólnie bezpieczny, może również zostać zanieczyszczony azbestem, który jest znanym czynnikiem rakotwórczym i inicjatorem chorób płuc.

PFA i PFC. Pamiętasz, jak powiedzieliśmy, że termin „zapach” może potencjalnie ukrywać setki substancji chemicznych? Cóż, PFA to klasa tysięcy. „To fluorowane substancje chemiczne, które można znaleźć w produktach przeciwsłonecznych, produktach do włosów i kremach do golenia” - mówi Shrestha. „Są powiązane z poważnymi skutkami zdrowotnymi, w tym rakiem, chorobami tarczycy, a nawet zmniejszoną skutecznością szczepionek”.

Jeśli często używasz wodoodpornego tuszu do rzęs lub eyelinera, pamiętaj: PFC są tutaj dużymi winowajcami, ponieważ są hydrofobowe.

Teflon. Teflon to jeden konkretny PFA, który warto wymienić - jest to nazwa handlowa politetrafluoroetylenu (PTFE) i czasami jest dodawany do kosmetyków w celu poprawienia tekstury. Ale podobnie jak inne PFA, wiąże się to z zaburzeniami hormonalnymi i problemami z reprodukcją.

Rezorcyna. „Ten powszechny składnik produktów do koloryzacji i rozjaśniania włosów jest powiązany z podrażnieniem skóry i dysfunkcją układu odpornościowego” - mówi Shrestha. „W badaniach na zwierzętach rezorcyna może zaburzać normalne funkcjonowanie tarczycy”.

Sadza. EWG oznaczyła ten pigment (który często znajduje się w tuszu do rzęs i kredce do oczu) ze względu na jego możliwy związek z rakiem w odniesieniu do inhalacji (nie miejscowego stosowania). - ale nadal jest szeroko spotykany w kosmetykach w sklepach detalicznych na całym świecie.

Spanikowany? Czujemy cię.

Ale wiedza to potęga - i możesz czuć się dobrze, podejmując kroki, aby lepiej zrozumieć, co dokładnie nakładasz na swoje ciało. Potraktuj tę listę jako punkt wyjścia dla każdego, kto chce dowiedzieć się więcej o szkicowych składnikach i czystym pięknie jako całości. Zalecamy przeprowadzenie własnych badań wszystkich powyższych składników, a następnie podjęcie decyzji, która będzie dla Ciebie odpowiednia.

„Biorąc pod uwagę brak przepisów i nadzoru federalnego nad tym, jakie chemikalia są dozwolone w produktach kosmetycznych, ważne jest, aby konsumenci szukali i żądali produktów nietoksycznych” - mówi Shrestha. „To nie tylko napędza innowacje dla marek tworzących lepsze produkty, ale także zwiększa odpowiedzialność, dzięki czemu konsumenci nie muszą tracić czasu na badanie składników w celu zapewnienia bezpieczeństwa”. Innymi słowy, poczuj się komfortowo dzwoniąc do marek na ich BS-all w imię bezpieczniejszej branży kosmetycznej dla wszystkich.

Oni są tutaj: Zwycięzcy produktów do pielęgnacji skóry w konkursie Eco Beauty Awards na naszej stronie internetowej

Interesujące artykuły...