Według nowego badania jest to „idealny” typ ciała

Spisie treści

Pomyślenie o tym, jak po raz pierwszy wyidealizowałem ludzkie ciało - i po raz pierwszy zestawiłem to idealne ciało z moim własnym - to bez ogródek rozważenie, jak wszechobecne są niemożliwe standardy naszego społeczeństwa. Nie mogłam mieć dużo więcej niż 10 czy 11 lat, kiedy świadomie zauważyłam smukłe nogi modelek w magazynach o modzie mojej mamy i aktorek na ekranie telewizora, cały czas zastanawiając się, jak moje uda trzymają się razem, gdy siadam. Byłem zdrowy i wysportowany, kochany i troszczony, a mimo to, nawet w tak młodym wieku, zdawałem sobie sprawę, że to może nie wystarczyć. Po raz pierwszy przyswoiłam sobie ideę „doskonałości”, która będzie mnie prześladować aż do dorosłości.

Nawet pod koniec ciężkiej podróży do akceptacji ciała nadal trudno mi nie czuć się beznadziejnie w związku z naszymi wymaganiami kulturowymi, zwłaszcza, że ​​wydają się one tylko wiązać się z rozwojem technologii i wzajemnych powiązań. Era Instagrama ustąpiła przerażającemu, wszechogarniającemu paradoksowi: nigdy nie mieliśmy takiej okazji, aby podzielić się szczerymi migawkami naszego istnienia ze światem, ani nigdy nie mieliśmy takiej okazji, aby je wybierać, edytować i wypaczać migawki. Poza garstką ludzi, z którymi łączymy się w prawdziwym życiu, nie ma prawdziwego sposobu, aby dowiedzieć się, czy czyjaś osobowość w mediach społecznościowych jest autentyczna, czy „autentyczna”.

I tak, z idealnie cieniowanym mięśniem brzucha, fasetowaną skórą i cherubinami, genetycznie błogosławionymi Hadidami dominującymi w naszych mediach społecznościowych, oczekiwania wobec naszych ciał nigdy nie były tak wysokie. Jeśli skłaniasz się do przypuszczeń, dane z niedawnej ankiety sugerują inaczej.

Witryna Treadmill Review przeprowadziła niedawno ankietę wśród ponad 1000 Amerykanów pod kątem ich „idealnego” typu sylwetki. Zgodnie z wynikami „idealne” kobiece ciało ma 5'5 "i 128 funtów, z 26-calową talią. (FWIW, ona też ćwiczy sześć dni w tygodniu i jest brunetką).

Żeby było jasne, stosunek wagi do wzrostu niekoniecznie jest problematyczny w wartości nominalnej; technicznie mieści się w zakresie „zdrowego” BMI. Jednak 26-calowa talia jest bardzo szczupła jak na te proporcje i wymagałaby wyjątkowo niskiego procentu tkanki tłuszczowej, aby można ją było sobie wyobrazić. Ale nawet to stwierdzenie ignoruje najbardziej oczywisty problem z tymi danymi, a mianowicie to, że przyjmując te arbitralne idee jako rzecz, do której należy aspirować, automatycznie wystawiamy się na niezadowolenie.

Sposób, w jaki to widzę - sposób, w jaki muszę to widzieć, aby zachować zdrowie psychiczne - jest nadzieja na horyzoncie. Niezwykle obszerny numer stroju kąpielowego 2017 Sports Illustrated był dobrym początkiem. Wspaniałe modelki, takie jak Barbie Ferreira i Ashley Graham, nadal udowadniają, że ciała zapierają dech w piersiach w każdym rozmiarze. Kolejna namacalna zmiana: zbyt długo wmawiano kobietom, że muszą zachowywać się w określony sposób, aby społeczeństwo mogło je zaakceptować. Teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej nie było fajniej być sobą. Mogę tylko mieć nadzieję, że oprócz osobowości, ten bardziej inkluzywny sposób myślenia wkrótce obejmie również nasz wygląd.

Podobnie jak w wielu innych aspektach naszego społeczeństwa w chwili obecnej, prawdziwe uznanie dla różnorodności nigdy nie było tak jednocześnie zagrożone i w zasięgu ręki. Wyobraź sobie, że naszym ideałem byliśmy tylko my, w całej naszej doskonałej niedoskonałości. Czy to naprawdę taka radykalna myśl?

Interesujące artykuły...