Czego można się spodziewać po przyjęciu Accutane - po raz drugi

Właśnie kończę szósty miesiąc stosowania Accutane, medycznie nazywanego izotretynoiną, po raz drugi. Dobrze przeczytałeś, to nie jest mój pierwszy raz, kiedy przechodzę przez ruchy z lekiem często określanym przez dermatologów jako „najbliższą nam lekarstwo na trądzik”. Podobnie jak wielu innych, ten początkowy urok przyciągnął mnie na początku. Brzmiało to jak coś, co było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, iw pewnym sensie tak było.

Moje pierwsze doświadczenie

Moje pierwsze spotkanie z Accutane rozpoczęło się około dwa lata temu, w lipcu 2018 roku. W tamtym czasie byłem jeszcze na studiach, miałem rozpocząć ostatnią klasę i nie mogłem się doczekać, aż w końcu będę miał nieco czystą skórę. Mój dermatolog zaczął mnie od najniższej dawki, aby moje ciało zaaklimatyzowało się z lekiem w pierwszym miesiącu.

Wszedłem w ten proces, słysząc tylko osobiste historie od znajomych, niektórzy z nich musieli nawet wziąć to dwa razy (yikes, pomyślałem). Przed faktycznym otrzymaniem recepty przeszedłem przez mojego lekarza szeroko zakrojone przygotowania i edukację.

Zasadniczo, kiedy idziesz do dermatologa i mówisz, że chcesz przejść na Accutane, dzieje się kilka rzeczy. Po pierwsze, możesz rozpocząć proces dopiero po wypróbowaniu kilku innych form leczenia trądziku. W poprzednich latach bezskutecznie brałem minocyklinę, doksycyklinę, antykoncepcję i inne miejscowe metody leczenia.

Następnie, gdy formalnie uznają, że rzeczywiście kwalifikujesz się jako kandydat, musisz przystąpić do badania krwi, które będziesz wykonywać co miesiąc. Następnie skonfigurują Cię w swoim systemie iPledge, który tworzy profil online w celu udzielenia odpowiedzi na wszelkie pytania po comiesięcznej wizycie u dermatologa. Te pytania obejmują podstawy, upewniając się, że stosujesz dwie metody kontroli urodzeń (ze względu na poważne wady wrodzone, które może powodować Accutane), potwierdzając Twoją wiedzę o procesie (receptę musisz odebrać w ciągu pięciu dni), itd. Należy to również robić co miesiąc.

Podczas comiesięcznej wizyty lekarz oceni postępy i zapyta, czy wystąpiły jakiekolwiek skutki uboczne. Obejmują one między innymi suchość skóry, bóle głowy, bóle stawów, problemy ze wzrokiem, nastroje i depresję. To nie jest zabawa. Następnie zdecydują, czy zachować tę samą dawkę, zwiększyć ją, czy zmniejszyć, oceniając stan skóry. Po podjęciu decyzji przekażą skrypt do Twojej apteki, a apteka wypełni go po wypełnieniu kwestionariusza online.

Raz w miesiącu podróżowałem autobusem przez cały rok szkolny. Miałem do czynienia z wykonaniem mojej bloodwork w laboratorium w Nowym Jorku i odesłaniem z powrotem do Rochester, koordynując, aby upewnić się, że wszystko wypadnie w odpowiednim pięciodniowym terminie, kwestie finansowe związane z tymi wizytami - prace.

Podczas całej tej podróży napotkałem kilka problemów - nie tylko z samym lekiem. Szedłem do szkoły w Nowym Jorku, ale mieszkałem na północy stanu w Rochester, które jest sześć godzin jazdy samochodem. W czasie, gdy kończyłem pierwszą dawkę, zmieniły się zasady dotyczące comiesięcznych wizyt u lekarza. Nowe zasady wymagały osobistych wizyt i nie zezwalały już na opcje wirtualne, co stanowi dla mnie ogromny problem.

Rozważyłem swoje opcje: mogłem albo raz w miesiącu iść do domu, aby zrobić to, czego wymagało ode mnie lekarstwo, albo spróbować znaleźć dermatologa. Zrobiłem rozeznanie i niestety okazało się, że moje ubezpieczenie nie obejmuje specjalistów spoza regionu. Więc musiałem iść do domu. Raz w miesiącu podróżowałem autobusem przez cały rok szkolny. Miałem do czynienia z wykonaniem mojej bloodwork w laboratorium w Nowym Jorku i odesłaniem z powrotem do Rochester, koordynując wszystko, aby upewnić się, że wszystko wypadnie w odpowiednim pięciodniowym terminie, kwestie finansowe związane z tymi wizytami - prace.

Czasami nawet opuszczałem zajęcia, ponieważ byłem po prostu zbyt zawstydzony, by pokazać swoją twarz przed moimi rówieśnikami, którzy wydawali się przegapić ten etap w życiu lub przynajmniej nie radziłem sobie z nim tak jak ja.

Fizycznie byłem wrakiem. Drugi miesiąc był zdecydowanie najgorszy ze wszystkich. Moja skóra postanowiła oczyścić wszystko na raz. Miałem najgorszą ucieczkę, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem. Bolała mnie cała twarz, ciągle odczuwałem ból, mdłości, kąciki ust krwawiły, podobnie jak wnętrze nosa. Mało tego, wstydziłem się pokazywać publicznie swoją twarz. Czasami nawet opuszczałem zajęcia, ponieważ byłem po prostu zbyt zawstydzony, by pokazać swoją twarz przed moimi rówieśnikami, którzy wydawali się przegapić ten etap w życiu lub przynajmniej nie radziłem sobie z nim tak jak ja.

Czego się nauczyłem

Musiałem dojść do kilku spostrzeżeń, z których pierwszą było to, że życie na nikogo nie czeka. Nie pozwoliłam, by trądzik i niepewność przejęły kontrolę nad moimi planami, moją edukacją i pewnością siebie. Nie chciałem przegapić kolacji z przyjaciółmi ani zajęć, bo dokuczał mi trądzik. Pomogło to głośno rozmawiać o tym wszystkim z ludźmi, z którymi byłem blisko, sprawiło, że moja walka wydawała się łatwiejsza do pokonania. Podzieliłem się z nimi swoimi frustracjami i nawet jeśli nie mogli się bezpośrednio odnieść, ich współczucie sprawiło, że poczułem się lepiej. Byłem wdzięczny, że werbalizują swoje poparcie, było to dla mnie bezcenne.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że muszę zacząć szukać swojej pewności siebie. To była absolutnie niezbędna część tego procesu. Moje poczucie własnej wartości zaczęło rosnąć, głównie dlatego, że nie miałem innego wyboru, jak tylko iść naprzód. Zacząłem doceniać swoje wady i akceptowanie doskonałości nie jest realistyczne. Staż w firmie PR z klientami kosmetycznymi sprawiał, że nieustannie miałem styczność ze społecznymi ideałami tego, jak „powinna” wyglądać skóra. Początkowo nadal aktywnie starałem się ukryć, oczyścić moje skazy i doświadczyć wstydu, przez który nikt nie powinien przejść. Wtedy zdałem sobie sprawę, że wszystko w porządku, taki jaki byłem, i przeszedłem przez to.

Pomaga uporządkować złe chwile i rozpoznać je takimi, jakimi są: chwilami. Nie będę się tak czuł wiecznie.

Skończyłem pierwszą rundę Accutane w lutym 2019 roku. Nie widziałem większych wyników aż do połowy stycznia, co było ulgą po miesiącach ciągłego stresu i wyczerpania całym procesem. Chociaż skończyło się na bliznach potrądzikowych, moje zaostrzenia zniknęły całkowicie. Byłem w stanie niedowierzania. W ciągu następnych siedmiu miesięcy nie miałem więcej niż jednego czy dwóch pryszczów.

Drugie przyjście izotretynoiny

Dopiero w październiku 2019 roku zauważyłem, że mój trądzik wrócił z zemstą. Zacząłem mieć kilka wyprysków tu i tam, a wraz z upływem miesięcy stawały się coraz gorsze. Chciałem poświęcić temu trochę czasu i wypróbować inne metody, zanim rozważę powrót do Accutane, wiedząc, jakie żniwo to odbije się na moim umyśle i ciele. Wypróbowałam kilka peelingów chemicznych, mikroigłowanie i sporą ilość nowych (drogich) produktów do pielęgnacji skóry. Niestety, nic nie pomagało. W rzeczywistości mój trądzik nadal się pogarszał.

Zdecydowałem się w lutym 2020 roku wrócić do Accutane. Miałem pierwszą wizytę u dermatologa i zgodzili się przepisać mi to rzekome cudowne rozwiązanie po raz drugi. Musiałem docenić ironię całej sytuacji.

Miałem do czynienia z tymi samymi frustracjami, tymi samymi rozczarowaniami, tymi samymi momentami samokrytyki, jakich doświadczyłem w pierwszej turze. Tym razem jednak różnica polega na tym, że rozumiem, jak przez to przejść.

Chociaż cieszyłem się, że mogłem ponownie rozpocząć podróż do oczyszczenia skóry, wiedziałem też, w czym jestem w tym czasie. Zaopatrzyłem się w Aquaphor i przez cały czas miałem przy sobie pełną butelkę wody. Efekty uboczne za drugim razem były dość podobne, głównie suchość i pragnienie. Zauważyłem jednak, że o wiele bardziej dokuczają mi stawy. Pamiętaj, że jest to dokładnie ta sama marka izotretynoiny, którą wziąłem za pierwszym razem.

Miałem do czynienia z tymi samymi frustracjami, tymi samymi rozczarowaniami, tymi samymi momentami samokrytyki, jakich doświadczyłem w pierwszej turze. Tym razem jednak różnica polega na tym, że rozumiem, jak przez to przejść. Tak, moja skóra była oczyszczona i czasami nie chciałem wychodzić z domu - ale to wszystko zmusiło mnie do spojrzenia poza to, co widzę w lustrze. Może to zabrzmieć banalnie, ale nauczyłem się budować w sobie silny system wsparcia. Chociaż poleganie na moich bliskich przyjaciołach i rodzinie zdecydowanie pomaga, o wiele bardziej cenne jest dla mojej samooceny możliwość potwierdzenia, że ​​jestem godzien doświadczać tych samych radości w życiu, co wszyscy inni. Trądzik lub brak trądziku.

Chociaż poleganie na moich bliskich przyjaciołach i rodzinie zdecydowanie pomaga, o wiele bardziej cenne jest dla mojej samooceny możliwość potwierdzenia, że ​​jestem godzien doświadczać tych samych radości w życiu, co wszyscy inni. Trądzik lub brak trądziku.

Podsumowanie

Tym razem miałem więcej czasu na zastanowienie się, jak mogę postrzegać siebie jako piękną. Nawet jeśli mam wolny dzień i nie czuję się dobrze ze swoją skórą, mogę znaleźć inne rzeczy, z których jestem wdzięczny - niezależnie od tego, czy chodzi o to, jak dobrze wyglądają moje włosy, coś, co osiągnąłem w pracy, czy po prostu poznaj przyjaciela lub członka rodziny. uśmiech. Pomaga uporządkować złe chwile i rozpoznać je takimi, jakimi są: chwilami. Nie będę się tak czuł wiecznie. To jest coś, co przemija w czasie i znacznie ważniejsze jest spojrzenie poza tę kwestię.

Ogólnie rzecz biorąc, moje doświadczenie z Accutane nauczyło mnie, że czuję się komfortowo będąc moim najbardziej autentycznym sobą, niezależnie od tego, czy jest to narzekanie na trądzik, czy jego obejmowanie. Osiągnięcie „idealnej” skóry nie jest nawet rzeczą prawdziwą. Każdy ma jakieś pory, teksturę i jakieś blizny. Ostatecznie ważne jest, aby wszyscy zrozumieli, że istnieją nierealistyczne społeczne standardy piękna, ale to nie czyni ich prawdziwymi.

Nauka o pięknie: oto, co Accutane robi z twoim ciałem

Interesujące artykuły...