Przełączenie telefonu w tryb samolotowy przed pójściem spać sprawiło, że stałem się zdrowszy

Oto nieco przerażające statystyki: z badań wynika, że ​​aż 71% użytkowników smartfonów śpi z urządzeniami w zasięgu ręki. Przefiltruj pulę próbek do użytkowników w wieku od 18 do 29 lat, a liczba ta gwałtownie wzrośnie do 90%. Jako ktoś, kto do niedawna spał z telefonem kilka centymetrów od głowy na materacu, być może nie powinienem być tak zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że liczby są tak wysokie, jak są. Być może moje uzależnienie wydawało się mniejszym nałogiem, kiedy nie było kontekstualizowane przez tak wyraźną epidemię na dużą skalę.

Ale jak się nauczyłem, jeśli poświęcisz trochę czasu, aby naprawdę porozmawiać z ludźmi o ich wykorzystaniu elektroniki, problem - i tak, jest to problem - staje się zbyt oczywisty, aby go zignorować. Wielu znajomych, których znam, sypia z telefonami nie tylko obok nich lub w dłoni, ale także pod poduszkami. Współpracownik ubolewa nad tymi przypadkami, że musi przekazać swoje urządzenie barmanowi lub gospodyni restauracji na desperacką sesję ładowania - specjalny rodzaj tortur. Inna posiada dwie ładowarki zapasowe „przez cały czas”, specjalnie po to, aby uniknąć takich sytuacji. Czasami, gdy odzyskuję swoje rzeczy po godzinnych zajęciach jogi, będę zawiedziony, jeśli nie czekają na mnie żadne SMS-y ani zdjęcia. Po godzinie .

Nasze (problematyczne) korzystanie z elektroniki

Podczas niedawnego lunchu zorganizowanego przez Pursoma, markę spotyka się z pięknem i zdrowiem, która kręci się wokół cyfrowego zanieczyszczenia i miejskich toksyn, to, co zaczęło się od swobodnej dyskusji na temat naszych własnych cyfrowych tendencji, potoczyło się lawinowo w podobne, całkowicie nowoczesne wyznania. Jedna kobieta przypomniała sobie, jak brała udział w cyfrowym odosobnieniu odtruwającym i czuła fantomowe wibracje w kieszeni, chociaż po przyjeździe sprawdziła telefon w recepcji. To był przymus, który aż nazbyt dobrze odniosłem; kiedy nie mam telefonu w dłoni, chwytam, sięgam i wyszukuję. Moja torebka to czarna dziura w proporcjach Mary Poppins, a mój telefon codziennie wsuwa się między szczeliny książek, papierów i luźnego makijażu. Zawsze to znajduję, ale nie wcześniej niż mój mózg wpadł w panikę - myśl o odłączeniu się od sieci pozostawia mnie na chwilę bez tchu z niepokoju.

Przeglądanie i korygowanie naszych nawyków

Było więc dość odświeżające, kiedy założycielka Pursomy, Shannon Vaughn, zapewniła ten stół złożony z kobiet - z których wiele, w tym ja, miało kariery oparte na mediach i łączach - że nieuzasadnione jest żądanie od nas rezygnacji z naszych urządzeń. Zamiast tego, powiedziała, możemy po prostu dokonać świadomych zmian w naszych istniejących przyzwyczajeniach, które ostatecznie nie zakłócą naszego stylu życia. Poczułem, jak westchnienie ulgi wypływa z moich ust. Po latach żartowania moim znajomym, że muszę usunąć mojego Facebooka (oraz Snapchata i Instagrama), w tym momencie zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie chcę - i była to wyzwalająca myśl.

Zamiast tego zmagałem się z nawykami, które były szkodliwe, ale ostatecznie nic dla mnie nie znaczyły. Niedawno zrobiłem pierwszy krok, wyjmując telefon z łóżka na co noc - nie mogę dokładnie umieścić go w innym pokoju, ponieważ mieszkam w kawalerce. Ale według Vaughna, właściwie mógłbym pójść jeszcze dalej, przełączając telefon w tryb samolotowy każdej nocy. Od tamtej pory robię to każdego wieczoru i bez przesady: to trochę zmieniło moje życie. Nigdy nie spałem lepiej i szczerze mówiąc, nie tęsknię za przebudzeniem się w blasku nowej wiadomości tekstowej o każdej porze nocy.

Dlaczego tryb samolotowy?

Jeśli polegasz na alarmie i nie możesz całkowicie wyłączyć telefonu każdego wieczoru, po prostu wyłączenie danych ma kilka zalet. Oczywiste jest, że wstrzymujesz wszelkiego rodzaju powiadomienia lub interakcje w mediach społecznościowych - co jest niezbędne, jeśli tak jak ja jesteś winny spędzenia godziny na swoim kanale na Instagramie po otrzymaniu przelotnego tekstu lub nawet niezwiązanego z nim tekstu. (Znasz to uczucie: gdy rozmawiasz przez telefon, nie wiadomo, gdzie skończysz). Zasadniczo eliminujesz wszelkie rozpraszacze, które mogą utrudniać sen lub gorzej, nasilając niepokój - ponieważ jest świadomy lub nie, to zdecydowanie rzecz.

„Spanie z telefonem w łóżku lub w jego pobliżu może nasilać kompulsywne zachowania, nastrój depresyjny, bezsenność i niepokój” - wyjaśnia dr Heather Silvestri, psycholog z Nowego Jorku. „Ciągły dostęp do serwisów społecznościowych wiąże się z gorszym nastrojem i ogólnym wzrostem uogólnionego niepokoju. A kiedy telefon znajduje się w zasięgu wzroku Twojego łóżka, możesz łatwo przyjąć pasywną pozycję relacyjną, czekając i martwiąc się, czy innym się spodoba, czy skomentuj to, co opublikowałeś, zamiast się wycofywać, aby zasnąć ”.

Fizyczny wpływ telefonu na zdrowie

Niemożliwe jest również oddzielenie tego psychologicznego obciążenia od fizycznego, ponieważ są one mocno splecione. Prawdopodobnie już wiesz o negatywnym wpływie elektronicznego niebieskiego światła na sen - jako odświeżenie, w zasadzie wprawia mózg w tryb „czuwania”, zakłócając produkcję hormonu snu melatoniny i ostatecznie zakłócając naturalne cykle snu twojego ciała dla reszty nocy. Ale kiedy nasz telefon jest blisko nas i wysadza się z powiadomieniami, nadal jesteśmy zaprogramowani, by się zaangażować, mówi Silvestri - to przymus. Tutaj przydaje się tryb samolotowy. „Aby chronić rytm snu, powstrzymaj się od korzystania z urządzeń elektronicznych przez dwie godziny przed pójściem spać” - mówi.

Ale tutaj sprawy stają się nieco bardziej skomplikowane. Wyłączając dane swojego telefonu, powstrzymujesz go przed emitowaniem i odbieraniem jakichkolwiek emisji radiowych, które są technicznie (bardzo, bardzo) niskimi poziomami promieniowania. Oto dziwny fakt: Twój iPhone ma zaprogramowaną stronę ostrzegawczą (Ustawienia> Ogólne> Informacje> Informacje prawne> Ekspozycja na fale radiowe) dotyczącą ekspozycji na fale radiowe, zalecającą trzymanie telefonu co najmniej kilka milimetrów od ciała przez cały czas.

W tym miejscu warto zauważyć, że niektórzy eksperci twierdzą, że badania łączące promieniowanie telefonu komórkowego z rakiem lub jakimikolwiek innymi uszkodzeniami są niejednoznaczne. Inni eksperci, w tym Światowa Organizacja Zdrowia, argumentują inaczej: wszelkie badania, które mówią, że jest to bezpieczne, są również niejednoznaczne. Sama zastanawiałem się nad analogią, którą Vaughn przywołał podczas naszego lunchu: 70 lat temu większość ludzi zakładała, że ​​papierosy są w porządku. Niekoniecznie zdrowe, ale też niezbyt niebezpieczne. To prymitywna aluzja, ale z pewnością do przemyślenia - w jaki sposób naukowcy mogą w pełni zrozumieć wpływ naszych urządzeń na nasze ciała, skoro technologia jest wciąż tak nowa?

Podsumowanie

Co sprowadza nas z powrotem do snu: niektóre wstępne badania pokazują, że te częstotliwości mogą w rzeczywistości wpływać na aktywność mózgu, nawet jeśli na bardzo minimalnym poziomie. I nawet jeśli nauka jest wciąż stosunkowo nowa - a nawet niejasna - w tym momencie, wiem, że od razu zauważyłem wyraźną poprawę jakości snu po tym, jak zacząłem każdego wieczoru przełączać się w tryb samolotowy. Vaughn twierdzi, że może to być efekt placebo, ale nie jestem pewien, czy mam z tym jakieś skrupuły - nawet jeśli jest to czysto psychologiczne, jest to mała rzecz, która spowodowała ogromną różnicę w moich codziennych poziomach energii , skupienie i ogólne samopoczucie.

W końcu chciałem po prostu lepiej spać. I nawet jeśli mogę tylko teoretyzować, dlaczego przejście na tryb samolotowy pomogło mi właśnie w tym, chodzi o to, że pomogło - bardzo.

Oto jak uczynienie mojej sypialni bez iPhone'a zmieniło moje życie

Interesujące artykuły...