Co się dzieje, gdy zrezygnujesz z tuszu do rzęs

Każdy ma swój produkt kosmetyczny z bezludnej wyspy. Jedyną rzeczą, bez której czują się nago, wychodząc z domu. Dla mnie to tusz do rzęs. Chyba że całkowicie zrezygnuję z makijażu - na specjalne okazje, takie jak załatwianie spraw, ćwiczenia lub wylegiwanie się w samotności - tusz do rzęs jest koniecznością, jeśli mam na sobie choćby uncję makijażu. Pominięcie tuszu do rzęs na mojej pomalowanej twarzy jest dla mnie wizualnym odpowiednikiem szumu tablicy. Kiedy bez tuszu do rzęs patrzę w lustro, moje oczy wydają się martwe, moja twarz jest blada i żadna odważna warga nie może uratować sytuacji. Znacznie prędzej zrezygnowałbym z podkładu, nawet w zły dzień ze skórą, niż wyruszyłbym w świat z nagimi, nieokreślonymi rzęsami. Czuję, że w tuszu do rzęs jest coś, co zmienia moją twarz, dlatego też pomalowana twarz z kilkoma hojnymi pociągnięciami tuszu do rzęs stała się wersją mnie, z którą czuję się najbardziej komfortowo. Tak więc pomysł wyrzeczenia się (nawet tymczasowo) mojego świętego Graala kosmetyku na tak wiele dni, jak to tylko możliwe (celowałem przez miesiąc i dopuszczałem - i dodałem - kilka wyjątków) był co najmniej stresujący.

Czytaj dalej, aby zobaczyć, jak przeżyłem (mniej więcej) 27 dni bez tuszu do rzęs.

Dzień 1

Pierwszy dzień był najtrudniejszy. Najpierw pojawiło się wyzwanie, jakim było wymyślenie się tego ranka. Planowałem zrezygnować z tuszu do rzęs, a nie żyć na boso. Mam jeden sposób na zrobienie makijażu - z okazjonalną zamianą szminki lub cieni do powiek - i ten wygląd jest przeznaczony do tuszu do rzęs. Pierwszego dnia uzupełniłam swoją typową twarz i na koniec po prostu zrezygnowałam z tuszu do rzęs. Wygląd urody był wyłączony - był zbyt głośny i ciężki w połączeniu z gołymi rzęsami. Przez cały dzień byłam świadoma, że ​​muszę wyglądać drastycznie inaczej niż zwykle.

5 dzień

Piątego dnia przeszedłem przez aplikację do makijażu bez tuszu do rzęs, stwierdzając, że najlepiej będzie, jeśli porzuciłem również eyeliner i usunąłem go z cienia do powiek. Zamiast skupiać się na oczach, zwróciłam szczególną uwagę na stworzenie naturalnego blasku, spędzając dodatkowy czas na eksperymentowaniu z bronzerem i rozświetlaczem. Jako osoba, która spędziła większość swoich dorosłych lat, pracując nad tym samym wyglądem z niewielkimi zmianami, fajnie było to zmienić. Pielęgnacja skóry, która zawsze była dla mnie ważna, stała się jeszcze bardziej zdecydowana, ponieważ czułam, że nie jest łatwo odwrócić uwagę od niedoskonałości bez wyraźnych, napompowanych rzęs.

9 dzień

Moim największym wahaniem przy rozpoczynaniu wyzwania były reakcje innych. Czy osoby, z którymi codziennie się kontaktowałem, zauważyłyby, jak inaczej wyglądałaby moja twarz bez tuszu do rzęs? Po około tygodniu stało się jasne, że nikt nawet nie zauważył, że porzuciłam mój ulubiony kosmetyk. Chociaż nie czułem się sobą, innym wydawałem się sobą. To było uspokajające - zwłaszcza w świecie, w którym używam zwrotów typu „jesteś chory?” lub „wyglądasz na zmęczonego” za każdym razem, gdy tworzę świeżą twarz wokół ludzi (szczególnie mężczyzn), którzy zwykle widzą mnie w makijażu.

Moim największym wahaniem przy rozpoczynaniu wyzwania były reakcje innych. Czy osoby, z którymi codziennie się kontaktowałem, zauważyłyby, jak inaczej wyglądałaby moja twarz bez tuszu do rzęs?

17 dzień

Kiedy zaczynałem wyzwanie, wyobrażałem sobie, że pod koniec będę miał grube, bujne, cudowne, zdrowe rzęsy. W końcu czy nie zawsze reklamowano, że tusz do rzęs jest winowajcą przerzedzania i wypadania rzęs? Ale po trzech tygodniach eksperymentu, bez ostrzeżenia, cztery do pięciu skupionych rzęs ugryzło kurz zaciskiem zalotki. Na linii rzęs miałam uzasadnioną łysinę. Byłem przerażony i zdezorientowany. Poświęciłam jeden główny stresor rzęs, a teraz moje rzęsy stały się najgorsze. Uznałem, że być może to moja technika podkręcania rzęs (lub jej brak) spowodowała uraz linii rzęs. Ale rezygnacja z tuszu do rzęs i zaprzestanie podkręcania rzęs to wyzwanie, na które nie jestem jeszcze gotowa.

Dzień 22

Po incydencie z rzęsami moja motywacja do kontynuowania wyzwania szybko opadła. Jeśli zrezygnowanie z tuszu do rzęs nie wystarczyło, aby moje rzęsy przynajmniej pozostały na swoim miejscu (ponieważ najwyraźniej nie były ani grubsze, ani piękniejsze), to jaka była motywacja, aby porzucić coś tak bliskiego mi? Zacząłem robić coraz więcej wyjątków, kiedy można było oszukiwać tuszem do rzęs. Odwiedzałem przyjaciół i rodzinę w Nowym Jorku i nie chciałem, aby stres, samoświadomość i słabe selfie, które towarzyszą życiu bez tuszu do rzęs, utrudniały mi pobyt na Wschodnim Wybrzeżu. W ciągu dnia zrezygnowałem z makijażu, ale przyjęcia z okazji ukończenia szkoły, skakanie po barze i koncert New Kids on the Block ostatecznie wymagały odrobiny tuszu do rzęs, aby wykończyć wygląd.

Dzień 27

Przyznam się, że 27 to przybliżona liczba. Jak opisano powyżej, ostatnie kilka dni wyzwania były przerywane wyjątkami, kiedy pozwalałem sobie na mały tusz do rzęs, kiedy uznałem to za stosowne. Kiedy pogodziłem się z faktem, że dzień bez tuszu do rzęs nie liczył się jako rezygnacja z tuszu do rzęs, odwołałem wyzwanie. Zadowolona z tego, że wystarczy mi prawie miesiąc, zamówiłam sobie nową tubkę i szczęśliwie wróciłam do tuszu do rzęs.

Interesujące artykuły...