Miałem najbardziej intensywny peeling w porze lunchu, ale wyniki były niesamowite

Spowiedź: Tak jak kocham naturalną pielęgnację skóry, jeśli chodzi o zabiegi na twarz, chcę hardkorowej nauki. Co więcej, jestem całkowicie gotowa na odczucie pewnego poziomu bólu, aby osiągnąć upragnioną cerę.

Za stan mojej skóry obwiniam słońce. Jest całkiem niezły jak na mój wiek, ale jestem pewien, że byłoby lepiej, gdybym pilnie szukał odcienia zamiast opalenizny. Kiedy byłem nastolatkiem, nie było samoopalacza, a kiedy w końcu został wydany, wykończenie sprawiło, że odcień Cheetos Trumpa wyglądał pozytywnie subtelnie.

Ale wracając do bólu. Dzięki wieloletniej pracy jako redaktor ds. Urody (czyli ludzka świnka morska), doświadczyłem większości rodzajów maseczek na twarz. Od spokojnego do bolesnego zaciskania pięści. Pierwsze „niewygodne” leczenie, które przeszedłem, odbyło się w klinice DMK. DMK (skrót od Danné Montague-King, naukowca i dermatologa stojącego za marką) to linia paramedyczna z USA, pierwotnie opracowana w celu przygotowania pacjentów chirurgii plastycznej, aby ich skóra działała na optymalnym poziomie przed operacją. To kolekcja nastawiona na wyniki, ale naprawdę wyróżniają się zabiegi w salonie. Technicy DMK, którym zaufałem przy pierwszym peelingu osiem lat temu, byli tymi samymi, którym zaufałem podczas pierwszego peelingu w porze lunchu.

Czytaj dalej, aby znaleźć informacje o mojej pierwszej skórze w porze lunchu.

Po pierwsze, czy peelingi naprawdę są tego warte?

Peelingi są jak maski na twarz na sterydach. Skóra wygląda na jaśniejszą (dzięki wyeliminowaniu pigmentacji), zostaje przywrócona jędrność i sprężystość, a skóra w zasadzie wraca do swojej dawnej młodzieńczej energii. Więc tak.

Co się właściwie dzieje?

Ten szczególny peeling jest oparty na składnikach roślinnych i wykorzystuje kombinację kwasów AHA i BHA o jakości farmaceutycznej do kontrolowanego mikro-usuwania naskórka. Po zabiegu skóra wygląda promiennie i promiennie, a drobne linie i zmarszczki zostają zredukowane.

Jak bolesne to jest?

Ból jest podobny do ukąszenia mrówek… na twojej twarzy. Na szczęście uczucie to nie trwa długo i natychmiast po nałożeniu uspokajającej maski nakładana jest maska.

Jakie są kluczowe składniki?

Kwas glikolowy: Usuwa martwe komórki naskórka na powierzchni.

Kwas mlekowy: Mniej podrażnia niż inne kwasy, odświeża i poprawia teksturę skóry, jednocześnie stymulując odnowę komórkową.

Kwas cytrynowy: Pochodzący ze sfermentowanego olejku pomarańczowego zarówno wyrównuje pH skóry, jak i pomaga wiązać lipidy i płyny, zwiększając nawilżenie.

Kwas salicylowy: Ma działanie przeciwbakteryjne, które pomaga zwalczać infekcje i bakterie, utrzymując skórę czystą i czystą.

Kwas jabłkowy: Promuje gładszą, jędrniejszą skórę.

Czego powinienem się spodziewać podczas peelingu?

Zaczniesz od dokładnej konsultacji i oceny skóry, a następnie głębokiego oczyszczenia. Następnie nakładany jest roztwór odtruwający zwany „dermatoksem”, a następnie roztwór peelingujący (część bolesna). Następnie Twoja twarz zostanie owinięta folią spożywczą, aby nasycić skórkę. Następnie nakłada się kojącą, nawilżającą maskę, która zapewnia jędrność i jędrność. Na koniec zabieg kończy się transdermalnym wlewem multiwitaminy, minerałów, niezbędnych kwasów tłuszczowych i aminokwasów w celu uzupełnienia i odbudowy skóry. Pomaga to przywrócić mu optymalne środowisko, w którym będą się rozwijać nowe komórki skóry.

A co z wynikami?

Szczerze myślę, że dzięki temu wyglądałem od trzech do pięciu lat młodziej! Po peelingu następuje dwutygodniowy okres, w którym martwe komórki skóry pełne melaniny (słodkiej) złuszczają się. Odsłania świeżą, świeżą skórę o zminimalizowanej pigmentacji, zmiękczonych zmarszczkach oraz przyjemnym odbiciu i blasku.

Ile mnie to będzie kosztowało?

Peeling kosztuje 160 USD, nie licząc produktów pozabiegowych. Aby zarezerwować się, kliknij tutaj.

Interesujące artykuły...