Czy flirtowanie z trendem wellness, którego potrzebujemy teraz?

Twój poziom dopaminy gwałtownie rośnie. Uwalnia się noradrenalina, która przyspiesza bicie serca. Serotonina - kluczowy hormon regulujący nastrój, dobre samopoczucie i szczęście - zalewa mózg. To twoje ciało na flirtowaniu.

Ostatnio dużo o tym myślałem. To znaczy flirtowanie. Być może dlatego, że przeszedłem od widywania się ze swoim partnerem tylko w nocy i w weekendy do spędzania z nim każdej godziny na jawie, a sposób, w jaki teraz ze sobą współdziałamy, jest w rezultacie… interesujący. Jeśli zainstalowałeś tajną kamerę w naszym mieszkaniu, możesz unieść uzasadnione brew na sposób, w jaki rozmawiamy: w języku, który nie jest językiem angielskim, ale coraz częściej przyjmuje zwykłe reguły gramatyczne, sylaby i wymowę jako zwykłe „sugestie”. Dziwne połączenie wewnętrznych żartów, dziecinnych gadek, lenistwa (nasza skłonność do skracania słów nabrała nowego ekstremum, kiedy „oszołomiony” stał się „grogiem”) i imion zwierząt domowych, których nie można ujawnić. Ciągły flirt, który jest całkowicie i całkowicie naszym własnym.

Używam tutaj swobodnie terminu flirt i jest to zamierzone. Zawsze uważałem flirtowanie za dość amorficzną rzecz, w zależności od okoliczności i tego, kto bierze udział. Może być super romantyczny lub w 100% platoniczny. Może być tak jawny jak komplement lub subtelny jak kontakt wzrokowy (jest wiersz o flircie autorstwa Rity Dove, który zaczyna się: „W końcu / nie ma potrzeby / mówienia czegokolwiek / na początku”). W każdym razie przez ostatni rok i jego skrajną izolację zwracałem baczniejszą uwagę na rolę, jaką flirt odgrywa w komunikacji. Być może dlatego, że spośród wszystkich stereotypowych sztuczek poprawiających nastrój w moim arsenale, flirt stał się hitem snu.

Dlaczego flirtujemy

Rozmawiałem anegdotycznie z innymi ludźmi za pośrednictwem Instagrama o ostatnich doświadczeniach z flirtowaniem i prawie wszyscy doceniali pozytywne efekty dobrego flirtu. Annie, która jest singlem, powiedziała, że ​​„flirtowanie podnosi jej samoocenę”. Odkryła, że ​​w czasie pandemii woli flirtować głównie w technologii cyfrowej, ponieważ ma więcej czasu na wymyślenie dowcipnych odpowiedzi, nie dając się we znaki.

Inna kobieta, Imani, powiedziała mi, że przez ostatni rok używała platonicznego flirtu jako sposobu na utrzymywanie kontaktu z przyjaciółmi. Od czasu do czasu pisze do znajomych coś, co w nich kocha, i mówi, że był to miły i stosunkowo niewielki sposób na pokazanie ludziom, których nie widziała od miesięcy, że o nich myśli.

Caleb, który wprowadził się do swojego partnera rok temu, powiedział, że świadome flirtowanie stało się taktyką odciągania się nawzajem od spirali lęku: „Kiedy flirtujemy, nie zawsze kryje się za tym seksowny motyw, często jest to po prostu kibicowanie sobie nawzajem podnieś lub rozśmiesz jednego z nas ”. Porównał też flirt do gorącej czekolady: „Jest słodki i każdemu się podoba. Więc dlaczego nie? ”

Nauka

Rozmawiałem z Davidem Henningsenem, profesorem na Wydziale Komunikacji Uniwersytetu Illinois, który przeprowadził kilka badań na temat flirtu. Jego badania potwierdzają, że flirt służy wielu różnym celom w naszej komunikacji poza oczywistymi celami seksualnymi lub romantycznymi. Na przykład, możemy flirtować wyłącznie po to, aby zwiększyć naszą samoocenę, którą nazywa „flirtowaniem z szacunkiem”, lub aby przekonać kogoś do zrobienia czegoś dla nas („flirt instrumentalny”). Powiedział mi, że jednym z najczęstszych powodów, dla których flirtujemy, jest po prostu to, że jest to przyjemne: „Flirtowanie jest zazwyczaj zabawne, a ludzie często angażują się w nie tylko po to, by dobrze się bawić”. Kiedy zapytałem go, jak bardzo niski poziom flirtowania może wpływać na nasze nastroje, przyznał, że „te małe chwile szczęścia” mają znaczenie.

Wróciłem myślami do poprzedniego tygodnia, kiedy rozmawiałem twarzą w twarz z moim partnerem, wykonując zlecenie, aby zadać mu pytanie. Kiedy się rozłączyliśmy, napisał do mnie SMS-a: Dzięki za przypomnienie, jak dobrze wyglądasz przez Facetime! Staromodny? Na pewno, ale jednak: mała chwila błogości.

Flirtowanie cyfrowe kontra IRL

Flirtowanie pojawiało się wiele razy w rozmowach, które ostatnio prowadziłem ze znajomymi (ok, tak, być może podstępnie wprowadziłem ten temat). Zapytałem mojego przyjaciela Paula, który jest aktywny w aplikacjach randkowych, czy ostatnio zauważył wzrost flirtu. Powiedział mi, że z jego doświadczenia wynika nie tylko znacznie większa aktywność w aplikacjach randkowych, ale także, że kobiety, z którymi wchodzi w interakcje, wydają się bardziej zainteresowane inicjowaniem rozmowy i proszeniem o wymianę numerów. Jednak kiedy zapytałem, czy nadal istnieją okazje do flirtowania z nieznajomymi, powiedział: „Ostatni raz flirtowałem z nieznajomym 6 marca 2020 r.”.

Inna przyjaciółka, Haley, powtórzyła ten dotkliwie postrzegany brak, kiedy zapytałem, jak ewoluował jej związek z flirtowaniem w ciągu ostatniego roku. Powiedziała, że ​​stała się bardziej świadoma - i doceniła - subtelny publiczny flirt między nieznajomymi, który sugeruje rodzaj wzajemnego uznania: „Nawet jeden moment kontaktu wzrokowego może rozbawić mój umysł przez całą podróż pociągiem. Niekoniecznie z fantazjami, ale z wyobrażeniami o tym, kim była ta osoba, dokąd zmierzała, co o mnie myśleli, co przywiodło nas oboje do tego momentu w tym pociągu. Nigdy bym nie rozważał flirtowania jako ważnego elementu życia publicznego, dopóki nie zniknie ”.

Ja też nie, ale teraz jest to jedna z (wielu, wielu) rzeczy, których z zapałem chciałem wznowić.

Kiedyś myślałem, że jestem lepszy w Internecie, ale teraz jest odwrotnie

Interesujące artykuły...