W wieku 10 lat byłem gimnastyczką, a teraz radzę sobie z konsekwencjami

Spisie treści

Tutaj, w naszej siedzibie głównej, myślimy, że idea „idealnego ciała” jest tak samo przestarzała, jak tabletki odchudzające na bazie oleju węża i ikony treningu w spandeksie. Ale to nie znaczy, że nie rozmawiamy o naszych ciałach - wręcz przeciwnie. Chodzi o akceptację ciała 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, ale w tym tygodniu zaserwujemy dodatkową miłość: Meet Byrdie Body Week . Potraktuj to jako list miłosny do dziwnych i cudownych pojazdów, w których mieszkamy, a także dogłębne zagłębienie się we wszystkie dręczące nas pytania dotyczące ciała (takie jak Czy mój laptop naprawdę usmaży moje jajniki?). Będziemy również zwracać uwagę na wszystkie nowości w świecie produktów (fałszywe sutki - tak, idziemy tam). Zgódźmy się wszyscy być trochę milsi dla naszych ciał w tym tygodniu (oraz miesiącu i roku), nie?

Pamiętam to tak, jakby to było wczoraj - miałem 16 lat, miałem na sobie błyszczący trykot z zgniecionego aksamitu i toczyłem się po niewielkim wybiegu wyłożonym dywanem. Brałem udział w zawodach wszechstronnych dla mojej drużyny gimnastycznej (co oznacza, że ​​musiałem występować na wszystkich czterech zawodach: podłoga, belka, pręty i sklepienie). W tym konkretnym momencie szedłem w stronę skarbca i spojrzałem na mojego nastoletniego chłopaka w tłumie. Po raz pierwszy, odkąd zacząłem startować, byłem skrępowany. Nigdy nie myślałem o swoim ciele w kontekście sportów wyczynowych, ale wszyscy mogli to zobaczyć.

Zacząłem gimnastykę, gdy miałem 7 lat, co, wierzcie lub nie, spóźnia się na ten sport. W miarę postępów stało się to dla mnie niesamowitym ujściem. Mogłem chodzić na siłownię, ćwiczyć z kolegami z drużyny (którzy stali się jak rodzina) i kręcić się w kółko zamiast rozwodzić się nad nękającym mnie przed pokwitaniem problemem. Stałem się naprawdę silny i elastyczny, a używanie swojego ciała w ten sposób było umiejętnością, którą uwielbiałem się popisywać. Skakanie po trawie w parku, wykonywanie bezkręgowych kółek dla kaprysu i niezbyt od niechcenia rywalizacja w każdy weekend stały się sposobem na życie.

Trening siłowy był intensywny. Przed treningiem robiliśmy setki powtórzeń, aw pewnym momencie mogłem nawet robić pompki na rękach - co teraz wydaje mi się absolutnie niemożliwe. Ale przez to wszystko ani razu nie pojawił się obraz ciała. Byłem chudym dzieckiem, a ciągłe ćwiczenia pozwoliły mi wyrosnąć na wysportowanego nastolatka. W ciągu dnia nosiłem trykot przez więcej godzin niż zwykłe ubrania.

Tak było do czasu, gdy moja tęsknota za życiem towarzyskim przerosła moje zaangażowanie w sport i rzuciłem. Prawie z dnia na dzień wyrosły mi krzywe. Po raz pierwszy dostałam miesiączki. Musiałam kupić prawdziwy stanik. To wszystko było przytłaczające, a nowa uwaga, którą otrzymałem, wydawała się obca. Oprócz tego, że musiałem nauczyć się jeść i ćwiczyć jak normalna osoba. Nie ćwiczyłem już cztery godziny dziennie i co weekend nie musiałem smagać swoim stonowanym ciałem po nierównych prętach. Tak więc pudełko ciastek i dodatkowe zamówienie frytek, które często wkładałem dla zabawy, zaczęło pojawiać się w miejscach, których nigdy wcześniej nie widziałem.

Jedzenie stało się dla mnie problemem - jestem pewien, że dotyczyło to wielu dziewcząt w mojej klasie licealnej. Wcześniej jedzenie i nie przybieranie na wadze było czymś, co akceptowałem jako fakt. Obraz ciała był tylko tym, czego nauczyłem się na lekcjach zdrowia. Ale po rezygnacji z gimnastyki musiałem na nowo nauczyć się, jak to jest prowadzić zdrowy tryb życia i być może nieświadomie postawiłem umysł i ciało w niebezpiecznej pozycji. Możesz przeczytać więcej na temat moich doświadczeń z restrykcyjnym jedzeniem tutaj, ale sedno jest takie, że przeszedłem przez to z grubsza. Prawie dekadę zajęło mi wyrwanie się z dziury, którą sobie zbudowałem, gdy miałem 16 lat.

Od tamtej pory miałem dużo czasu, aby dowiedzieć się, co działa w moim przypadku. Jedzenie jest dla mnie nadal ważne, ale są rzeczy, które robię, aby kontrolować swoje odpusty i nieuporządkowane myśli. Prawdę mówiąc, w końcu czuję, że zostałem od nich uwolniony. Wydaje się to niemożliwe, ale im bardziej pozwalałem swojemu mózgowi zrezygnować z trwających całe życie poszukiwań idealnego ciała - jakby istniało coś takiego - tym bardziej moje ciało zaczynało balansować. Zauważyłem mięśnie tam, gdzie kiedyś była niepewność. Zastąpiłem wątpliwości siłą.

Pamięć mięśniowa z czasów gimnastyki pozwoliła mi osiągnąć sukcesy w treningach siłowych i elastycznych jako osoba dorosła. Joga i gimnastyka dzielą tak wiele pozycji, że podjęcie jogi wydawało się łatwe i przyjemne. Dużo piszę o nienawiści do treningów i miłości do jedzenia. Ale ważne jest dla mnie, aby było jasne, że żadna z nich nie przychodzi mi łatwo. Ciężka praca dla ciała lub dbanie o zdrowie nie jest niczym nieprzyjemnym. Ostatecznie konieczne jest robienie tego, co sprawia, że ​​czujesz się dobrze. To była długa podróż, ale myślę, że czas spędzony jako sportowiec wyczynowy pozwolił mi dojść do tego. Być może kiedyś zdążę nawet wyciągnąć ten zgnieciony aksamitny trykot i dać niektórym z moich ulubionych ruchów jeszcze raz.

Szukasz więcej informacji na temat obrazu ciała? Sprawdź naszą (bardzo) szczerą dyskusję na temat diety.

Interesujące artykuły...