Wypróbowałem pływakowy zbiornik do deprywacji sensorycznej - oto, co się stało

Dwie godziny?! To była bez wątpienia najbardziej popularna odpowiedź, jaką zareagowałem po poinformowaniu ludzi, że planuję zamknąć się w czarnym jak smoła zbiorniku wypełnionym słoną wodą na 120 minut. Ale dlaczego? Aby się zrelaksować - a przynajmniej tak zakładałem. W każdym razie to jest ogólny punkt terapii pływającej, pośród szeregu innych rzekomych korzyści. Zaprojektowane, aby pozostawić Cię całkowicie samego ze swoimi myślami, bez rozpraszania wzroku, dźwięku lub grawitacji, zbiorniki pływakowe są wypełnione około 30 cm mocno nasyconej słonej wody, która utrzymuje ciało w pełnej pływalności bez żadnego wysiłku fizycznego. (Coś jak bardzo ciemny, bardzo odizolowany fragment Morza Martwego). W zeszły weekend próbowałem. Aby uzyskać profesjonalne informacje na temat korzyści płynących ze zbiorników izolacyjnych, skonsultowaliśmy się z licencjonowanym psychologiem Bradem Brennerem.

Poznaj eksperta

Brad Brenner jest licencjonowanym psychologiem z Waszyngtonu i członkiem-założycielem WithTherapy.

Poniżej znajdziesz moje szczere doświadczenie dotyczące tego, jak to jest w zbiorniku deprywacji sensorycznej.

Co to jest zbiornik do deprywacji sensorycznej?

Znany również jako zbiornik izolacyjny, zbiornik do deprywacji sensorycznej jest formą terapii, która obejmuje odporny na światło, dźwiękoszczelny, czarny jak smoła zbiornik, który zawiera mniej więcej stopę słonej wody, aby zachęcić do flotacji. Głównym celem jest dosłowne zapewnienie strefy wolnej od rozpraszania uwagi. Brennan zauważa, że ​​„Współczesne wersje deprywacji sensorycznej istnieją od lat 70-tych XX wieku. Wcześniejsze wersje były używane głównie w środowiskach badawczych, w tym astronautów NASA szkolących się do misji księżycowych. większość ludzi jest dobrze udokumentowana ”. W zależności od lokalizacji, do której się wybierasz, godzinna sesja może wynosić od 50 do 100 USD.

Zalety zbiorników do deprywacji sensorycznej

Oprócz zapewnienia gotowego środowiska do medytacji i odprężenia, unoszenie się na wodzie zapewnia szereg innych korzyści:

  • Zmniejsza niepokój
  • Zwiększa poczucie dobrego samopoczucia
  • Łagodzi bóle i bóle u kobiet w ciąży
  • Łagodzi przewlekły ból

Brennan wyjaśnia, że ​​zbiorniki izolacyjne pomagają złagodzić stres i napięcie zarówno na poziomie psychologicznym, jak i fizycznym. „Badania przeprowadzone w latach 80. i 90. XX wieku wykazały, że ludzie, którzy używali zbiorników do deprywacji sensorycznej, zgłaszali znaczną redukcję stresu i napięcia fizycznego” - zauważa. „Badania wykazały również, że obniżyło się ciśnienie krwi, tętno i poziom hormonów stresu”.

Według Sanama Hafeeza, neuropsychologa z Nowego Jorku i wykładowcy na Columbia University, badania kliniczne dotyczące Floatation-REST, choć ograniczone, wykazały w dużej mierze korzystne skutki w szeregu różnych stanów związanych ze stresem, w tym: nadciśnienia, przewlekłych napięciowych bólów głowy, przewlekłych ból związany z napięciem mięśni pleców i szyi oraz ból związany ze stresem z „depresją wypalenia”. Jak wyjaśnia, wnioskiem jest to, że „chociaż odcięcie się od przeciążenia sensorycznego może zmniejszyć poczucie drżenia i zwiększyć spokój, nie dzieje się tak poprzez wyćwiczenie mózgu w wyciszaniu hałasu. Daje to„ efekt przypominający chmurę ””.

To wszystko brzmi świetnie, ale przed moim sobotnim spotkaniem w Float Lab, popularnym miejscu dla zbiorników izolacyjnych w dzielnicy Los Angeles w Wenecji, skłamałbym, gdybym powiedział, że nie podzielałem niektórych obaw moich niedowierzających przyjaciół . Po pierwsze, mam klaustrofobię, która czasami lubi podnosić brzydką głowę; Nie mogłem się powstrzymać od wyobrażenia sobie, że to środowisko byłoby zbyt idealne, aby się wyłonić. (Nie pomogło to, że wyobrażałem sobie, że zbiornik pływakowy przypomina skrzyżowanie solarium z trumną).

Ale tak naprawdę to dwugodzinny przedział czasowy sprawił, że byłam najbardziej niepewna. Siedzenie w bezruchu wydawało się strasznie długie, szczególnie o 11 rano. Zwykle pod koniec 60-minutowej sesji akupunktury czuję się raczej skręcona; to samo dotyczy medytacji. Nie byłem pewien, czy czynnik nowości zostanie ze mną dwa razy dłużej.

„Nie, zobaczysz” - zapewnił współpracownik, jedyna osoba, z którą rozmawiałem, która faktycznie próbowała tego wcześniej. „To tak, jakby czas przestał tam istnieć”. Brzmiało to trochę fantastycznie - a nawet absurdalnie - ale dowiedziałbym się, że miała rację.

Jak przygotować się na zbiornik deprywacji sensorycznej

Na moim sobotnim spotkaniu przywitał mnie technik Float Lab o imieniu Cody, który szybko wyjaśnił, czego się spodziewać. Dowiedziałem się, że w mojej kąpieli pływającej będzie około 1000 funtów rozpuszczonej soli Epsom i że tak, mogę bezpiecznie zasnąć, gdybym chciał. Musiałbym również wziąć prysznic przed i po pływaniu - chociaż nie mogłem wcześniej użyć odżywki; pozostałości kosmetyczne nie są dobre dla zbiornika. (Czy przygotowywałem się do deprywacji sensorycznej lub nurkowania w morzu?).

Cody wręczył mi zatyczki do uszu i powiedział, że będzie wrzeszczał, kiedy mój czas dobiegnie końca, a wtedy nadeszła oficjalna pora. Wziąłem prysznic, wyjąłem soczewki kontaktowe, oceniłem zbiornik - który nie przypominał solarium ani trumny, ale łódź podwodną z drzwiami zatrzaskowymi - i wszedłem do środka.

Czego można się spodziewać podczas deprywacji sensorycznej

Brennan zauważa, że ​​uspokajające działanie zbiornika izolacyjnego wydaje się być większe u osób z wyższym poziomem niepokoju. Natychmiast przypomniałem sobie, dlaczego się na to zapisałem. To była sensacja, inna niż wszystko, czego kiedykolwiek doświadczyłem, całkowicie zawieszone nad wodą bez żadnego wysiłku. Jeśli siedziałem wystarczająco nieruchomo, naprawdę czułem się, jakbym unosił się w próżni. Właśnie z tego powodu woda jest podgrzewana do 95 stopni, dzięki czemu jest nie do odróżnienia od normalnej temperatury ciała. Ale przez mniej więcej pierwsze 10 minut wiłem się i podziwiałem, jak dziwny był każdy ruch. (Na ile to warte, zauważyłem też po krótkiej chwili, że mój chroniczny ból ramion i szyi całkowicie ustąpił).

To było uczucie, zupełnie niepodobne do wszystkiego, czego kiedykolwiek doświadczyłem, być całkowicie zawieszonym nad wodą bez żadnego wysiłku. Jeśli siedziałem wystarczająco nieruchomo, naprawdę czułem się, jakbym unosił się w próżni.

Przez resztę sesji postanowiłem nie ruszać się i próbować medytować, skupiając się na przemijających myślach i oddychaniu. Od czasu do czasu jedna z moich kończyn ocierała się o ścianę zbiornika albo stawałem się świadomy wody pode mną - delikatne przypomnienie rzeczywistości. Ale biorąc pod uwagę hałas i rozproszenia mojego codziennego życia w tętniącym życiem mieście - nie wspominając o niezliczonych wirtualnych rozrywkach - okazało się, że nadal był to wyjazd, którego desperacko potrzebowałem.I był za krótki.

Leżałem tam, zastanawiając się, ile czasu minęło, domyślając się, że jestem gdzieś w okolicy godziny, kiedy usłyszałem stłumiony krzyk. Byłem tak przekonany, że nie minęło 120 minut, że prawie to zignorowałem, myśląc, że może ktoś jest po prostu bardzo hałaśliwy w budynku na piętrze. Ale po wyjrzeniu przez drzwi zbiornika na zegar, z pewnością, było 20 minut po pierwszej. Mój współpracownik miał rację-kiedy nie masz nic innego, co mogłoby odciągnąć Twoją uwagę od relaksu i odbicia - nawet obrazu i dźwięku - twoje postrzeganie czasu całkowicie się wypacza.

Skutki uboczne

Zbiornik deprywacji sensorycznej nie wywołuje żadnych skutków ubocznych, a uczucie błogości nie trwało długo. Po wyjściu z frontowych drzwi Float Lab i powrocie do zatłoczonego chaosu sobotniego popołudnia na Abbot Kinney, postanowiłem pobawić się z pół tuzina spraw, które zaplanowałem na resztę dnia i po prostu wędrować po okolicy. Prawdopodobnie przede wszystkim wyłączyłem telefon podczas poszukiwań - coś, czego nie robiłem dobrowolnie od lat. (Robiąc to, zdałem sobie sprawę, jak wrodzona stała się chęć zrobienia zdjęcia wszystkiego).

Ostatnie wynos

Są ludzie, którzy regularnie unoszą się na wodzie i absolutnie dostrzegam ten urok - mogę tylko założyć, że podobnie jak w przypadku medytacji, to dostrojone uczucie, którego doświadczyłem później, wydaje się bardziej trwałe dzięki konsekwentnej praktyce. Ale myślę, że warto spróbować. Tak jak od czasu do czasu muszę odzwyczaić się od pięciu filiżanek kawy dziennie z powrotem do dwóch, moje nawyki technologiczne wymagają poważnej zmiany. Być może zapisałem się na deprywację sensoryczną na to doświadczenie, ale myślę, że po prostu odszedłem z moją receptą.

Wypróbowałem kapsułę do sauny na podczerwień

Interesujące artykuły...