Recenzja The Sign Tribe Remove and Chill

Spisie treści

W dobrym manicure jest coś wzmacniającego. Wizyta w salonie paznokci to nie tylko czas na odprężenie się i nagrodzenie ciężko pracujących dłoni, ale także ulepszenie swoich palców za pomocą żarliwego odcienia lub przyciągającego wzrok zdobienia paznokci w jakiś sposób bezpośrednio koreluje z lepszym nastawieniem. Problem tkwi jednak w procesie usuwania. Acetonowy lakier do paznokci jest pełen oparów i toksyczności, formuła, która jest nie tylko szkodliwa dla zdrowia paznokci i skóry, ale także niezwykle niebezpieczna przy wdychaniu. Nawet lakiery do paznokci bez acetonu wykorzystują rozpuszczalnik zwany octanem etylu, który jest wysoce łatwopalny i drażniący dla skóry. Więc gdzie to prowadzi do tych z nas, którzy nie chcą narażać naszych ciał na toksyczne chemikalia, ale chcą cieszyć się zastrzykiem pewności siebie dobrego (wolnego od 5) mani? Dzięki nowoprzybyłej marce The Sign Tribe, dość dobre miejsce.

Plemię Znaków Remove and Chill 15 $

Założycielka marki, Marie Vanderstichel, od kilku lat zajmuje się rozwojem produktów i stworzyła The Sign Tribe, aby pomóc znaleźć innowacyjne odpowiedzi na „problemy” związane z urodą. Jej pierwszym rozwiązaniem jest Remove and Chill, pierwszy na świecie krem ​​do usuwania lakieru, który nie zawiera przykrości, które można znaleźć w tradycyjnym zmywaczu do paznokci. Kiedy spotkałem się z Vanderstichel na początku tego tygodnia, a ona ujawniła jaskrawoczerwoną rurkę, moja szczęka natychmiast opadła. Polacy aż za dobrze znają strach przed przewróconą butelką płynu do usuwania płynu, a każdy w pobliżu dobrze zna jego szkodliwy zapach. Remove and Chill eliminuje wszystkie te dolegliwości dzięki bardziej naturalnym alternatywom dla rozpuszczalników potrzebnych do rozbicia lakieru do paznokci, takich jak olej ze słodkich migdałów, olej rycynowy, wosk pszczeli i olej sezamowy. Wszystko to działa, aby delikatnie rozpuszczać lakier do paznokci (w tym lakier brokatowy!), Jednocześnie odżywiając łożysko paznokcia. Ma również słodki zapach róży, mile widziany zamiennik acetonu przypominającego spaliny samochodowe.

Instrukcje mówią, aby nałożyć grubą warstwę na łożysko paznokcia i pozostawić jedną minutę na każdą warstwę lakieru do paznokci. Po upływie tego czasu wmasuj balsam w paznokieć, a następnie przetrzyj go wacikiem.

Aby wykonać test Remove and Chill, chwyciłem moją najciemniejszą butelkę pasty (Essie Wicked) i nałożyłem dwie warstwy. Zgodnie z zaleceniami, wkropiłam balsam (być może trochę za gęsty) i odstawiłam na dwie minuty. Następnie zamiast masować palcami balsam zetrzeć bawełnianym krążkiem. Początkowo spanikowałam, ponieważ gdy krem ​​zaczął odrywać lakier z moich paznokci, przybierając ciemny fiolet, zaczął rozchodzić się po moich palcach, gdy wcierałam, pozostawiając na skórze odrobinę śliwkowej glazury. Jednak szybkie przetarcie czystą stroną waty natychmiast ją usunęło. Podobnie, ze względu na zmiękczający charakter kremu, pigment lakieru zaczął być uwięziony pod moim paznokciem i w szczelinach łożyska paznokcia, co skłoniło mnie do użycia nieco więcej smaru na łokcie z bawełnianą okrągłą. Chociaż, kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione, moje paznokcie miały ładne błyszczące wykończenie, a moja skóra była bogato nawilżona. To przeplatająca się pielęgnacja skóry i zmywacz do lakieru, co jest najbardziej genialnym i praktycznym wynalazkiem, na jaki natknąłem się od jakiegoś czasu. W rzeczywistości, kiedy powiedziałem zespołowi naszej stronie internetowej o produkcie, wszyscy byli zafascynowani.

Przed

Po

Ostateczne dania na wynos:Uwielbiam ten produkt. Uwielbiam to, jak pachnie, uwielbiam to, jak jest przyjazny w podróży i uwielbiam to, że przy tym odżywia moją skórę i paznokcie. To dość szokujące, jak dobrze naturalne olejki usuwają najciemniejszy i najbardziej uparty kolor, jaki posiadam. Moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że na początku robi się nieco brudny, więc będziesz potrzebować kilku rund bawełny w gotowości, aby wyczyścić rozprowadzony pigment. Kolejnym drobnym minusem jest to, że nie usuwa manicure żelowego (do tego potrzebny jest aceton), chociaż marka mówi mi, że jest w trakcie szukania rozwiązania, więc bądź na bieżąco.

Dalej: Nasze ulubione szybkoschnące pasty.

Interesujące artykuły...