5 sekretów piękna, które zmieniają życie, których poznałem na Bali

Aż do zeszłego tygodnia nigdy nie byłem na Bali. Jako Australijczyk wydaje mi się, że to sprawia, że ​​jestem czymś w rodzaju anomalii - większość ludzi, których znam, była co najmniej dwa razy. Jakieś dwadzieścia razy lub więcej. Powodów, dla których omijałem wyspę, było wiele. Najlepszy przyjaciel mojej mamy zginął w bombardowaniach z 2002 roku, które zawsze grały mi w głowie, ale tak naprawdę to przerażające historie o wstrętnych turystach w podkoszulkach Bintang powstrzymały mnie od spakowania walizek. (To i mój wrażliwy żołądek.) Nie chodzi o turystykę po pubach - wolę wisieć przy basenie niż pić piwo - pomyślałem, że Bali po prostu nie jest dla mnie miejscem. Jak bardzo się myliłem. Spędziwszy ostatnie sześć dni w dosłownym raju, nie mogę przestać myśleć o tym, jak wrócę.

W zależności od tego, gdzie się wybierasz na Bali (spędziłem większość czasu w Seminyak), w ofercie znajdziesz prawdziwy zestaw zabiegów kosmetycznych. Kumpel z podróży (który jest również stałym gościem) zabrał mnie do Think Pink Nails, obiecując najlepszy manicure w moim życiu redaktora kosmetycznego. Miała rację - nigdy nie widziałam, żeby moje skórki wyglądały tak schludnie. Mój nowy mąż i ja również pozwoliliśmy sobie na masaż całego ciała w Body Works. To doświadczenie było tak niebiańskie, że przysięgam, że wypłynąłem za drzwi. Chociaż w pełni spodziewałem się spróbować takich zabiegów na Bali (w końcu połowa atrakcyjności robienia piękna na Bali polega na luksusowym zabiegu za połowę kosztów, jakie można by kupić w domu), nie liczyłem na to, wskazówki.

Przed Tobą pięć sekretów urody, które zmieniły moje życie, których poznałem na Bali, oraz dokładnie, jak możesz je wykorzystać w swojej własnej łazience.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej.

1. Torebki herbaty są naturalnym lekarstwem na stany zapalne

Herbata to wielka sprawa na Bali (na dowód spróbuj indonezyjskiej podwieczorku w Mulia - to niesamowite), a zalety napoju nie kończą się na możliwości uzupełnienia naleśników z mlekiem kokosowym. Słysząc, jak narzekam na spierzchnięte usta, miejscowa kobieta poradziła mi, abym wcisnął schłodzone torebki z zieloną herbatą w to miejsce dla ulgi. Wyjaśniła, że ​​składniki aktywne pomagają leczyć stany zapalne i zwalczać wolne rodniki wywołane przez słońce, dzięki czemu ten naturalny środek ma wiele zalet.

2. Kąpiele w kremie do włosów zapewniają włosom silne nawilżenie

Zabieg mający na celu nasycenie włosów silnym nawilżeniem, kremowe kąpiele do włosów są niezwykle przystępne i uważane przez miejscowe kobiety za konieczność, a nie pobłażanie. (Najbliższą rzeczą, jaką mamy w Oz, jest maska ​​w salonie, ale wersja balijska może kosztować zaledwie 7 USD). W zależności od tego, gdzie się wybierasz, będziesz mieć nieco inne wrażenia, ale możesz spodziewać się nawilżenia kuracja (czasami naturalna i domowa) wmasowana we włosy i skórę głowy przed umieszczeniem na nich parowca, aby wzmocnić efekt. Zwykle obejmuje również masaż karku i ramion, a także mycie i tonik do włosów, a cały proces trwa około pół godziny. Jako turystka wyjeżdżająca na plażę ten zabieg był idealnym antidotum na moje potargane wakacyjne włosy, ale widząc zaangażowanie Balijczyków w swoje pasma, również zmusił mnie do przemyślenia mojej domowej rutyny. Odtworzę je w domu za pomocą Evo's The Great Hydrator (30 USD) i gorącego, parującego ręcznika prosto z kuchenki mikrofalowej.

3. Peeling do ciała z kurkumą może wzmocnić Twój blask

Wcześniej omawialiśmy zalety kurkumy, ale z zaskoczeniem odkryłem, że balijskie kobiety używają tej antybakteryjnej i antyseptycznej przyprawy, aby zwiększyć blask przez eony. Tradycyjny przedślubny zabieg na ciało (do którego poczułam się zmuszony, ponieważ właśnie się związałam), łączy kurkumę z jogurtem, aby zmiękczyć i udoskonalić skórę. Nazywany lulur, ten domowy peeling podobno był pierwotnie przeznaczony do upiększania indonezyjskich księżniczek przed ich wielkim dniem. Najlepszy kawałek? Jest to łatwe (i niedrogie!) Do zrobienia w domu. Wypróbuj ten przepis na majsterkowanie…

4. Woda kokosowa jest idealna do nawadniania

Żadnych niespodzianek - woda kokosowa jest bardzo dobrym pomysłem, aby zwiększyć poziom nawodnienia mieszkańców Bali i turystów. Jako podróżnik przeklęty wrażliwym żołądkiem (cholera Bali Belly), często wybierałem świeże kokosy zamiast butelkowanej wody, aby uzyskać dodatkowe uderzenie elektrolitu. Prawie zawsze wybierałem też koktajle na bazie wody kokosowej zamiast prostych syropów i napoju bezalkoholowego, aby zrównoważyć odwadniający charakter alkoholu. Chociaż woda kokosowa jest tutaj znacznie droższa niż w Indonezji, latem na pewno wybiorę ją jako ulubiony mikser. Po pijackiej sesji na mojej twarzy pojawiają się zmarszczki odwodnienia, ale nie dostałem ani jednej podczas tego urlopu. To dla mnie wystarczający dowód, że miejscowi są na coś.

5. Picie Jamu ma wiele zalet

Jamu jest bardziej złożony niż przeciętny suplement kosmetyczny, ponieważ jest również stosowany w leczeniu poważnych chorób, ale ta tradycyjna indonezyjska medycyna jest również częścią codziennej pielęgnacji wielu balijskich kobiet. Bardzo mała część tego, której doświadczyłem, była za pośrednictwem sprzedawcy ulicznego, który kupował duże butelki napojów ziołowych, wszystkie zapakowane w butelki z recyklingu. Stworzony do leczenia wszystkiego, od swędzącej skóry po system toksyczny, jamu jest tworzony między innymi z kwiatów, orzechów i przypraw. Każdy tonik składa się ze składników dobranych pod kątem ich indywidualnego wpływu na organizm, co oznacza, że ​​na każdą dolegliwość jest inny napój. Skosztowałam napoju na bazie trawy cytrynowej, który miał odstraszać komary (na wakacjach nosiłam też środek odstraszający owady, więc jury jest przekonany o jego skuteczności) oraz wzmacniający skórę trunek z kurkumą i imbirem. Podobnie jak mocny sok, który możesz wybrać na podstawie tego, jak się czujesz (lub wygląda twoja skóra), planuję szukać i eksperymentować z jamu w domu.

Interesują Cię bardziej globalne sekrety urody? Przeczytaj, co robią Japonki, aby wyglądać młodziej.

Interesujące artykuły...